Tunel w Ruszczy
Na początku lat 50-tych XX wieku, ówczesne dwie podkrakowskie wsie: Ruszcza i Wadów, w związku z budową Nowej Huty oraz kombinatu metalurgicznego im. Lenina zostały objęte planami przebudowy oraz intensywnej industrializacji. Dotychczasowe wioski, żyjące z dala od zgiełku wielkomiejskiego sąsiedniego Krakowa zostały przedzielone ogromnym nasypem kolejowym, przez który wiodła nowo powstała linia kolejowa: PLK 944 Kraków Nowa Huta NHA - Kraków Nowa Huta NHD (obsługująca głównie kombinat w Nowej Hucie). Wkrótce też zostały pod torami wydrążone dwa tunele, które miały ułatwić komunikację pieszą oraz samochodową między Ruszczą i Wadowem. Krótszy, posiada około 75 metrów długości, zaś dłuższy prawie 200 metrów. W pierwszej dekadzie XXI wieku tunel wadowski został wyremontowany oraz oświetlony. Obecnie, obiekt ten łączy ze sobą ul. Organki z ul. Za Górą. Tunel wadowski był też bohaterem Nowohuckiej Kronika Filmowej, z 2004 ...
Od jakiegoś już czasu się zastanawiam, jak to jest, że na starych fotografiach, pocztówkach nawet to, co nieudane, źle zainscenizowane, zabawne w niezamierzony sposób nie razi, sprawia wrażenie naiwnie uroczego, a przy nowych "produktach" najczęściej tandeta bije po oczach?
OdpowiedzUsuńCzęsto to też nie była przecież żadna tam sztuka. Wymagania estetyczne odbiorców nie musiały być wygórowane ;) Często była to sprawa tania i nawet masowa, a jednak...
Może dlatego, że dawniej fotografia aspirowała do miana sztuki (i nią była od samego początku), zaś dziś w ogóle samo pojęcie sztuki się zdezawuowało. Współczesna sztuka dziś jest obdarta z uniwersalnych kanonów piękna, co się objawia w byle jakości, braku proporcji, itd. Ba, nawet brzydota stała się piękna. Też i my współcześni pozbawieni jesteśmy edukacji "artystycznej", a niegdyś w szkołach wpajano to co się składa na kanon piękna.
UsuńWydaje mi sie, ze kiedys tez ta tandeta biła po oczach i co mroczniejsze typki to odwracaly od tego wzrok. A co do tego dlaczego nas to nie bije, pewnie jakaś nostalgia ;) wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
UsuńAbsyntowo, cenne spostrzeżenia,
OdpowiedzUsuńja też to zauważam. mnie się wydaje, że współczesnym też mogło się to wydawać wszelakie w efekcie końcowym, nie tyle nie rażące, nie wiemy, jak każdy osobiście odbierał daną fotografię i co z niej wyszło.
Za to myślę, że dla nas współczesnych nawet te niedoskonałości wydają się urokliwie, bo stare zdjęcia mają w sobie magiczną, nostalgiczną moc, przenoszenia nas do czasów przeszłych, do których każdemu się tęskni,
kiedy by w czasie nie były umiejscowione.
Stare zdjęcia (i przedmioty) mają duszę, przetrwały wszak taki kawał. Współczesne zdobycze sztuki, kultury i cywilizacji nie mają dla nas takiej specyficznej wartości, myślę, że dlatego, iż nie przetrwały jeszcze swojej próby czasu.
Nic dodać, nic ująć. Stare przedmioty mają duszę, w której zapisane są losy ich samych oraz ich właścicieli. Jest też pytanie czy po nas coś zostanie... a jeśli tak to co. Mam nadzieję, że za 200-300 lat archeolodzy przyszłości nie będą wykopywali tylko i wyłącznie plastikowych worków, tudzież przeglądając zawartość facebooka, nie dojdą do wniosku, że nasza cywilizacja niczym nie różniła się od cywilizacji starożytnego Egiptu, gdzie pisano na tablicach i szczególną czcią darzono koty :D
Usuń