Rzecz o polskich biesach, czartach i diabłach (część I)

Diabeł znany pod niejednym imieniem oraz niejedną postacią stanowi jeden z ciekawszych i żywotniejszych elementów polskiej ludowej demonologii. Jak pisał przed prawie 90-ciu lat temu Jan Stanisław Bystroń, wybitny polski etnograf i socjolo g, „ Wiara w czarty, [...] - oto niewątpliwie jedno z ciekawych, fascynujących rozdziałów historji kultury stosunkowo nie tak odległych czasów. Niesamowite te formy zbiorowego obłędu, których przeżytki jeszcze dziś tu i ówdzie spotykamy, zdumiewają nas swą ponurą i wyuzdaną fantazją, bogactwem odmian, powszechnem i przemożnem władztwem nad ludźmi [1] . Na dowód słów Bystronia o obłędzie wiary w czarty i czary, niech posłużą sensacyjne doniesienia dziennikarskie z Krakowa z końca czerwca 1920 roku. Otóż jak podawano na łamach Ilustrowanego Kuryera Codziennego z dnia 26 czerwca, „ ... od wtorku widać w ulicy Kopernika [ przy której do dnia dzisiejszego zna...