Co w duszy grało ludowi wiejskiemu? Czyli rzecz o muzyce ludowej (część II)

Świat jaki jest wymalowany w pieśniach ludowych, często jawi się jako wiejski mikrokosmos, pełen harmonii, sielankowości i sielskości. Jednak przeglądanie wsi i jej mieszkańców w odblaskach barwnych, pstrokatych strojów, micie wsi spokojnej, wsi wesołej stworzonym przez Jana Kochanowskiego oraz miłosnych piosenek jest tylko częścią tamtej rzeczywistości. A przecież ten dawny, już niebyły świat kmiecych zagród jest zdecydowanie bogatszy, pełen ludzkich namiętności i obaw. Wszak stan chłopski „... jest taki, jak go wychowała szlachta: są w nim wady i błędy, jakie ona posiada, jest i cnota wysoka ” [1] . Takie też są i pieśni tradycyjne. Ich treści oddają stan ducha ludu wiejskiego, kształtowanego przez trudy dnia codziennego oraz łaski i nie-łaski panów z dworu, których jeszcze w XIX wieku, w Galicji chłopi pogardliwie nazywali Polakami. Szczególnie historia relacji „chamów ” - chłopów polskich, galicyjskich z „panami ”, czyli szlachtą...