wtorek, 4 czerwca 2013

W Noc Kupały sobótki i wianki

         Od niepamiętnych czasów szczególnym okresem w obrzędowości dawnych Słowian (ale także i innych ludów pochodzenia, m.in.: ugrofińskiego, bałtyckiego, celtyckiego oraz germańskiego) był moment przesilenia letniego Słońca, przypadający na ogół na noc z 21 na 22 czerwca [1]. Zapewne w tym czerwcowym dniu lud słowiański upatrywał zwycięstwo Słońca, symbolizującego w ich pogańskiej mitologii życie, ciepło i światło, które panowało nad mrokiem złowrogiej nocy. To stąd wśród Słowian wykształciły się liczne obrzędy związane z oddawaniem czci życiodajnemu Słońcu, które w Noc Kupały pokonywało Księżyc.


Rycina, Wianki w zachodniej Galicyi. Rysunek i układ Fałata,
Źródło: Tygodnik Ilustrowany, nr 339, z dn. 24 VI 1882, s.392.

  Słowianie wielbiąc ożywcze Słońce podczas najkrótszej nocy w roku organizowali ...istne sławiańskie igrzyska, lub święto ognia; odziane uroczystą tajemniczością religji, i całym urokiem poezji” [2], które w całej Słowiańszczyźnie gromadziły liczne tłumy. Podczas owych zabaw, znanych w różnych częściach Polski jako Noc Kupały, noc kupalnakupalnockakupała, kupało, zaś na terenach historycznego Śląska i Galicji mienionych jako sobótki lub wianków, mieszkańcy ...jednej lub kilku, osad gromadzili się wpewne miejsce, nakładali wielki ogień, tańczyli około niego, spiewali, czynili rozmaite wrózby, to skacząc przez płomień, to wianki na wodę puszczając” [3]
     Jak wyjaśniał Zygmunt Gloger w Roku polskim pochodzenie nazwy tego zwyczaju nie jest jednoznaczne i jednolite dla ziem dawnej Rzeczypospolitej. Nazwa sobótki, jako od dnia sobotniego pochodząca, nie była oczywiście ani pierwotną, ani powszechną w całej Polsce. Lud mazowiecki i podlaski na prawym brzegu Wisły, nad Narwią i Bugiem zamieszkały, obrzęd ten znał tylko pod mianem Kupalnocki” [4], zaś dalej Sobótka na Rusi zowie się Kupałą, a liczne ślady tego obrzędu z Wołynia, Ukrainy, Litwy i Białejrusi opisali nasi zbieracze rzeczy ludowych: Marcinkowski, Stecki, Eust. Tyszkiewicz i inni. Seweryn Goszczyński osnuł cały poemat na tle sobótki karpackiej a Wincenty Pol w Pieśni o domu naszym opisał »Wielkie wianków święto«” [5]. W tym miejscu należy dodać, że obrzęd Nocy Kupalnej w różnych częściach Europy był praktykowany w różnych terminach, gdzie w „...jednych więc miejscach obchodzono go na Zielone Świątki, gdzieindziej w przeddzień św. Jana Chrzciciela[6]. Niemniej jednak, niewykluczone jest, że w poszczególnych krajach słowiańskich, pod różnymi nazwami i datami zachowały się strzępy jednego solarnego święta, które w kronice Długosza występuje pod mianem stada [7] (na Rusi święto to znane jest jako rusałczy tydzień, rusalia). Możliwe jest zatem, że niegdyś między majem, a czerwcem odbywało się jakieś ogólnosłowiańskie święto, którego punktem kulminacyjnym mogła być Noc Kupały. Jednak skąd jeden zwyczaj został obdzielony tak dużą ilością nazw? 


Wojciech Gerson, Kupała, olej na płótnie, 1897